Nieodłączną częścią pracy w branży kulinarnej są nieustające rozmowy na temat jedzenia. Właściwie uznać to można zarówno za plus jak i minus. Wymiana doświadczeń, poszerzanie horyzontów i poznawanie nowych smaków – to na pewno ta dobra strona. A jaka jest zła? Permanentny ślinotok i obsesyjne myśli na temat nowych przepisów, których – ze względu na ich nieproporcjonalną ilość w stosunku do wolnego czasu – po prostu nie da się zrealizować.
Ostatnio na tapecie kilka razu pojawiła się klasyka wypiekowego gatunku, czyli sernik. A ponieważ od jakiegoś czasu miałam ochotę właśnie na twaróg, decyzja zapadła dość szybko. Jak zrobić tą klasykę w mniej oczywistym i bardziej jesiennym wydaniu? To banalnie proste – wystarczy dodać dynię i odrobinę cynamonu! Na zrobieniu tego ciasta, mimo małej ilości wolnego czasu, zależało mi do tego stopnia, że wstawiałam je do piekarnika mniej więcej o północy, ledwo patrząc na oczy i mając w perspektywie wczesne wstawanie. Ale zapach roznoszący się po mieszkaniu podczas jego pieczenia zdecydowanie zrekompensował tą małą czasową niedogodność. Jak widać każda pora jest dobra, żeby upiec ciasto… 😉
Sernik dyniowy z gorzką czekoladą
Składniki na 8 porcji:
500 g twarogu półtłustego
500 g upieczonej dyni hokkaido
300 ml mleka kokosowego
300 g erytrytolu
4 jajka
3 łyżeczki cynamonu
100 g gorzkiej czekolady
30 ml mleka
wartość energetyczna 1 porcji: 270 kcal
B: 16,7 g T: 17 g W: 12,6 g
Twaróg blendujemy z upieczoną dynią, jajkami i mlekiem kokosowym na gładką masę. Stopniowo dodajemy erytrytol, nie przestając mieszać (w trakcie warto sprawdzić, czy masa nie będzie dla nas za słodka). Dodajemy cynamon i ponownie mieszamy. Masę przelewamy do natłuszczonej foremki. Pieczemy przez 50 minut w 180 stopniach. Pozostawiamy do wystudzenia w piekarniku. Czekoladę dzielimy na kostki, rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Dodajemy mleko i dokładnie mieszamy. Przygotowaną polewę rozsmarowujemy na cieście, odstawiamy do zastygnięcia.
Mega, a z tymi malinami to w ogóle poezja dla oczu *_*
500 g dyni po upieczeniu czy przed? I jeśli po upieczeniu, to ile mniej więcej potrzeba jej przed pieczeniem?
500 g przed upieczeniem 😉
Dziękuję!
A gdyby piec to ciasto w foremkach do muffinów, to o ile trzeba byłoby skrócić czas pieczenia? Nie mam niestety żadnej większej blachy ani formy 🙁
30-40 minut? Najlepiej sprawdzać podczas pieczenia 🙂
300 gram erytrytolu? Nie za dużo?
To zależy jak bardzo słodkie ciasto chce się uzyskać 😉 można zacząć od mniejszej ilości i ewentualnie dosłodzić